sobota, 8 grudnia 2012

Drink Shady Lady

Tequila. Alkohol, który według niektórych albo się kocha albo nienawidzi. Moim zdaniem wszystko można powiedzieć o tequili, ale jedno na pewno - sama w sobie jest paskudna. Wiadomo, tequilę robi się z agawy. Tylko że chodzi o jej korzeń - przez co ten destylat w czystej postaci ma dla mnie ziemisty, korzeniowy posmak, którego nie da się długo pozbyć z języka.

Cała magia tego alkoholu opiera się na świecie na jednym - rytuale. Skąd się wziął? To raczej PR marki w czystej postaci. Jak już pić to niech będzie z tym nieco zabawy. I tak zamiast jak ludzie pić z kieliszka, wlanie w siebie tego burego wynalazku potomków Azteków poprzedza zlizanie szczypty soli z własnej ręki a po nim następuje wgryzienie w cząstkę limonki. I tak człowiek zamiast zapamiętać, że właśnie z własnej woli wypił wódkę o warzywnym zapaszku, pamięta rytuał, który temu towarzyszył. 

Poza Meksykiem oczywiście, gdzie do dziś barmani stukają się w głowę, gdy turyści pytają o sól i cytrynę do kieliszka.

Jest jednak coś, co powoduje, że w ogóle o tequili piszę. O ile moim zdaniem picie jej "czystej" jest sporą katorgą, to jednak jako baza do drinków jest idealna. I nie chodzi wcale o to, że dodatki zabijają jej smak - raczej z dodatkami świetnie się komponuje i daje świetne efekty. Co tu dużo mówić - urok Margarity i wariacji na jej temat mówi sam za siebie ;)

Poniżej nieco niecodzienna propozycja podania tequili - drink Shady Lady. Odróżnia go od innych koktajli z tequilą dodanie do niego niespodziewanego składnika. Sok limonkowy, cytrynowy, czy pomarańczowy często jest komponowany z tym meksykańskim alkoholem. Tutaj mamy sok z czerwonych grapefruitów. Cierpkość tego połączenia na szczęście idealnie łamie likier z melona.

To idealny drink na upalne dni. Albo na takie, gdy marzy się tylko o tym, by był upał. Jak dzisiaj.


Składniki
30 ml tequili blanco
30 ml likieru melonowego
sok z czerwonego grapefruita
wisienka koktajlowa i plasterek limonki do dekoracji

Do wypełnionej lodem szklanki przelać tequilę i likier. Całość dopełnić sokiem i udekorować plasterkiem limonki oraz nabitą na wykałaczkę wisienką.

Salud!

5 komentarzy:

  1. Podoba mi się ten likier melonowy, czy on sam w sobie też jest zdatny do spożycia czy raczej tylko jako składnik drinków?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potwierdzam, że bardzo zdatny, aż za szybko znika - to chyba jego jedyna wada ;)

      Usuń
  2. Bardzo zdatny, można powiedzieć, że to nasze odkrycie listopada :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kobiety nie pyta się o wiek, a alkoholu o cenę :P

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...